Po ostatnim weekendzie zrozumiałam, że zawsze w szafce mam mieć schowane biszkopty. Tak na czarną godzinę.
Czarna godzina nastąpiła u mnie kiedy po podjętej próbie upieczenia ciasta ze szpinakiem z przepisu znalezionego w necie, otrzymałam cegłę.
Ciasto miało być na urodziny mojego znajomego a nadawało się do kosza.
Było już późno wieczorem, bo wszystko robiłam po pracy. Musiałam więc myśleć szybko.
W lodówce miałam mascarpone i śmietankę, które pierwotnie miały mi posłużyć za bazę na krem do ciasta szpinakowego. Jednak po klęsce jakiej doznałam z pierwszym podejściem nie w głowie było mi podejście numer dwa.
Co więc można zrobić z mascarpone i kremówki? Jak nic, jakiś deser na zimo.
Znalazłam w szafce połowę opakowania biszkoptów Ladyfingers czyli biszkoptów paluszków, mrożone borówki w zamrażalniku i likier jajeczny w szafce. Niewiele myśląc zrobiłam tiramisu.
Strzał w dziesiątkę. Nie dość, że przygotowanie było mega szybkie to i mega proste. Wszyscy zachwycali się tym deserem a seria dokładek u niektórych nie skończyła się na trzech 🙂
Znajdziesz mnie na Instagram: mecooksblog i Facebook: MeCooks
Składniki na borówkowe tiramisu.
- 200 g paluszków biszkoptowych
- 400 ml śmietany kremówki (bez laktozy)
- 400 g serka mascarpone (bez laktozy)
- 150 ml likieru jajecznego
- 200 ml kawy parzonej
- 100 g borówek
- 4 łyżki cukru pudru
- 2 łyżki kakao
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego

Jak zrobić tiramisu.
Śmietanę kremówkę wyjąć z lodówki, ubić na pół sztywno. Kiedy śmietana zaczyna gęstnieć dodać małymi porcjami cukier puder i ekstrakt waniliowy.
Do dobrze ubitej śmietany dodać mascarpone. Kontynuować ubijanie do momentu, w którym masa jest dość sztywna.
Zimną kawę wymieszać z likierem jajecznym.
Metalową formę wyłożyć folią spożywczą. Spód formy pokryć kilkoma łyżkami masy mascarpone, na której wyłożyć paluszki biszkoptowe uprzednio namoczone przez kilka sekund w kawowo-likierowym naparze. Na biszkoptach położyć kolejną warstwę masy, posypać kakao i ponownie ułożyć biszkopty. Na ostatnią warstwę masy wyłożyć borówki a na nich namoczone biszkopty. Całość owinąć folią i włożyć na noc do lodówki.

Warto wiedzieć robiąc tiramisu.
Nie musicie dodawać owoców. Jeśli wolicie tiramisu w wersji bezowocowej zrezygnujcie z borówek.
Biszkopty w kawowym naparze trzymajcie dosłownie 2-3 sekundy. Nie mogą być zbyt mokre, gdyż wtedy zaczną się rozpadać i ciasto ciężko będzie pokroić.
Ja akurat pod ręką miałam likier jajeczny ale wykorzystać możecie też likier waniliowy, rum, amaretto czy vermut.
Użyłam prostokątnej formy o rozmiarach 15 na 24 centymetry.
Lubisz mascarpone? Jeśli tak to koniecznie wypróbuj nasz przepis na WZ-tkę z kremem mascarpone.
ale pyszny deser 🙂
Bardzo 🙂
Jedno z moich ulubionych deserów 🙂
Moich zdecydowanie też 🙂